Najpierw wyciełam kształt z butelek, im miększe tworzywo tym łatwiej się poddaje a następnie w ruch poszły farby( dobrze kryjace, gęste) oraz pędzle. Pozostaje tylko doklejenie wasów i dorysowanie oczu.
Ach i zasianie rzeżuchy ;)
Powodzenia!!!
i oby było zabawniej! słowa te dźwięczą w mojej głowie kiedy bloguje ;) Pragnę pokazać, że czas spędzony z dzieckiem nie musi być wcale nudny a poprzez zabawę można uczyć nawet w domowym zaciszu :)