Dynie i pajaki

Haloween i Święto Wszystkich Świętych zbiega się w czasie. Nie da się uniknać wpływu oby obrzadków na nasze codzienne życie. Zapalanie świec i odwiedzanie grobów to niezwykle ujmujace, niecodzienne zajęcie zreszta podobnie do przebierania i straszenia ;) Wykorzystajmy ten niezwykły okres, zabawmy sie z dziećmi w przebieranki, narysujmy badź udekorujmy dynie, a później upieczmy z niej wspólnie ciasto ;) Na pewno będzie smakowało niesamowicie kiedy wspólnie zasiadziemy do stołu by rozgrzać się po jesiennym spacerze na cmentarzach oraz zapalaniu symbolicznych świec. 

Gasiennica

Znowu sięgamy po pomysły z makulatury, czyli gasiennice inaczej. Przydadza się opakowania po jajkach, nożyczki, farby lub papier do oklejania ;)

W czasie deszczu dzieci się nudza?

Słowa piosenki brzmia w tle kiedy szykujemy się na deszczowy spacer. Skoki przez kałuże i taniec w nich to nasza ulubiona zabawa. Warunek to kalosze i przeciwdeszczowa kurtka a reszta to już wodza fantazji. W deszczowe dni szukamy ślimaków i przygladamy się kroplom deszczu. Odwiedzamy ogródek i budujemy tamy z patyków dla uciekajacej wody. 

Zmiana pogody to świetna lekcja przyrody i zmian w niej zachodzacych. Zainteresujemy nowymi informacjami nie tylko starszaka. Pory roku, temperatury, chmury, snieg i deszcz, można wymieniać bez opamiętania... A wystarczy jedynie odrobina chęci by przełamać deszczowa nudę ;)

Po mokrym spacerze z pewnościa przyda się pyszna i ciepła przekaska a drzemka będzie niezbędna ;)

Znacie jeszcze jakieś piosenki o deszczu? 

Zabawki z recyclingu

Wystarczy odrobina wyobraźni oraz chęci a z pewnościa znajdziemy wśród plastikowych, kartonowych pudełek, nakrętek mnóstwo pomysł na nowe zabawki.

Oto nasze propozycje:

Zbieramy pudełka po jogurtach i mamy gotowe miseczki do karmienia lal, garczki i pojemniczki do przelewania wody. Możemy też zbudować z nich wieże i tor przeszkód. 

Nakrętki po musach owocowych maja przyciagajace uwage wyraziste kolory i ułatwiajace zabawę otwory przez które małe raczki z łatwościa przewleka tasiemkę badź sznurówkę. 

Rolki po ręcznikach papierowych to świetne tuby do trabienia, lunety, tunele dla rysoraków oraz stęple, które zostawiaja ślady kół gdy zamoczone w farbie i odbite na papierze. 

Zabawki z Recyclingu . Czy macie jeszcze jakieś pomysły? 

Wystawa

Już od najwcześniejszych miesięcy Oliwia uczestniczy w moich wyprawach na różne wystawy, pokazy. Dlaczego nie jeśli wydaje się być zainteresowana tym co się dzieje na takich imprezach. Chce przedstawić jej świat pełen pasji, pomysłów, w którym każdy znajdzie zainteresowanie dla siebie. A tak przy okazji mam kompana przy odwiedzaniu moich ulubionych miejsc...A może czym skorupka za młodu nasiaknie...;) ;) ;) 

Wyklejanki

Klej ma ciekawa konsystencję. Zawsze zainteresuje przedszkolaka. Wystarczy dodać parę kartek papieru, błyszczace ozdoby, kolorowa bibułe czy skrawki materiału i zabawa gotowa. 

Tym razem miałyśmy zrobić kartkę okolocznościowa na chrzest koleżanki, niestety nie mamy jeszcze takiej wprawy i skończyło się na dobrej zabawie ;)

Rodzeństwo

Mówi się, że starsze rodzeństwo pomaga w nauce chodzenia, mówienia, raczkowania...Podobno... Nie jestem pewna, nie znajac ani jednego rodzeństwa, które by dowodem na te teorie było. 

Nauka chodzenia czy mowy jest rzecza niezwykle indywidualna i zawsze przychodzi w odpowiedniej dla dziecka porze. Starsze rodzeństwo może zainspirować malucha, daje możliwość obserwacji innych dzieci oraz zachowań natomiast nigdy nie gwarantuje większych zdolności czy szybszej nauki. W znanych mi przypadkach, obecność starszego rodzeństwa ma odwrotne skutki, gdyż zamiast pokazać kroki - popycha, zamiast uczyć słów odpowiada za uczacego się, bierze udział w zabawach pierwszy nie dajac dojść do głosu. W ekstremalnych przypadkach natomiast młodsze dziecię bywa nauczycielem chwalac się swymi umiejętnościami. 

I jakby się tu bardziej nie rozpisywać na temat pomocy pomiędzy rodzeństwem trzeba przyznać, że najbardziej potrzebna jest zabawa rodzeństwa, śmiech i figle. Niezastapione sa uśmiechy po przebudzeniu i krzyki przy kolacji, walka o zabawkę i rywalizacja o uwagę rodziców - to co buduje niezastapione więzi na całe życie! Piszę to ja jedynaczka - mama dwóch dziewczynek :)

Kolorowy ryż

Sypanie i sortowanie to jedna z ulubionych zabaw dwu- i trzylatków. Ćwicza przy tym zręczność, balans, mobilność dłoni.
Koloroway ryż przygotowałyśmy następujaco:
Ciepła woda z dodatkiem barwników spożywczych, ryż. Po około 15-30 minutach namaczania ryżu odcedzamy go i umieszczamy na papierowym ręczniku. Jeśli zostawimy ryż do ususzenia przez noc będzie znów sypki ale kleisty jest równie interesujacy dla dzieci.
Teraz potrzebne sa tylko łyżeczki, miseczki, pojemniki i duża mata by ograniczyć rozsypywanie ryżu. Różne kolory ryżu moga zostać wymieszane lub pozostawione tak by dzieci same mogły to zrobić :)
Udanej zabawy!

Puzzle podłogowe

Uwielbiamy układać puzzle. Drewniane, z aplikacji na telefonie, kartonowe a także olbrzymie podłogowe z literami i cyframi. Na inne wykorzystanie puzzli podłogowych wpadł tata. Budowanie sześcianów okazało się niesamowita frajda dla dzieci. Wyobraźnia od razu zaczęła działać i kostki okazały się skrzynka na listy, wierza oraz torem przeszkód.
Duże puzzle podłogowe rewelacyjnie sprawdzaja się jako dywanik do zabawy i nauki raczkowania dla bobasów. Starszaki moga po nich skakać, tańczyć, kapać się z nimi a mamom spodoba się ich łatwość w utrzymaniu czystości.
Macie inne pomysły na wykorzystanie puzzli podłogowych?

Owady, insekty

Dziś odwiedziłyśmy muzeum historii naturalnej. Oprócz niezliczonej ilości ptaków, gadów i dinozaurów oczy mojej córki przykuły gabloty z motylami oraz zdjęcia insektów. Przez lupę próbowałyśmy liczyć ilość nóg i rozpoznawałyśmy kolory skrzydeł. Zabawa była przednia gdyż każdy owad był inny a przestrzeń do zwiedzania ogromna.
Po powrocie do domu rysowałyśmy i kleiłyśmy motyle a na spacerze znalazłyśmy sieć pajęcza a obok jego właściciela.
Nie wiem czy dzisiejszy temat przewodni pozwoli pozbyć się arachnofobii ale na pewno oswoi ze światem zwierzat i owadów, nauczy rozpoznawać rodzaje.

Polujemy na misia

Polowanie na niedźwiadki zaczęłyśmy od pójścia ich śladami - narysowane na kartce łapy. Trop zaprowadził nas do jaskini - pudełko kartonowe z kilkoma misiami wewnatrz ;) Zaśpiewałyśmy przy okazji piosenkę o starym niedźwiedziu, który mocno śpi. Naśladowałyśmy misie i chodziłyśmy na palcach. Zainteresowała nas ksiażka o Kubusiu Puchatku i jego przysmaku a później wyklejałyśmy maskę misia. Maska Oliwii okazała się całkiem kolorowa i podobna do motylka, więc zdecydowałyśmy, że kolejnym razem zapolujemy na motyle... ;)

Spacer z otwartymi oczami

Spacerujemy codziennie. Przechodzimy obok drzew, krzewów, idziemy na plac zabaw do sklepu. Otwórzmy szerzej oczy i zaobserwujmy zmiany zachodzace wokół nas. Może pajak utkał duża sieć a wrona kracze codzień na tym samym płocie.
Dzieci uwielbiaja zwierzęta, nowe zjawiska zachodzace w naturze. Krótka przechadzka poparta wieloma obserwacjami zmienia się w długa podróż. Maluchy staja się bardziej spostrzegawcze oraz ucza się nowych informacji o otaczajam ich środowisku. Otwierajac oczy, nasłuchujac i wachajac my również docenimy piękno natury:)))
ps. my znalazłyśmy dziś krople deszczu schowane na listkach krzewów a obok wielka pajęczynę - dzieci zachwycone a mama szczęśliwa bo odpoczywa na łonie natury ;)

Placek ze śliwkami

Tyle uciechy przy tym pieczeniu więc znów wspólne wypieki z kucharka na naukach w naszym domu ;)
Tym razem ciasto drożdżowe. Najpierw przygotowałam składniki i chwile je wymieszałam oraz wypestkowałam śliwki. Reszta to już wspólna zabawa w ugniatanie ciasta, oczekiwanie czy już wyrosło, dokładanie śliwek. Jak zawsze podczas wspólnego pichcenia omawiamy jakich składników używamy, opisujemy miękość ciasta, czynności, które jeszcze będziemy musiały wykonać. Ważnym etapem jest też degustacja ;)
PS. Pozdrawiamy wszystkich młodych kucharzy ;)

Zwiedzamy

Okres urlopowy, każda wolna chwila wiejaca nuda sprzyja wybywaniu z domu ;) Mam oczywiście na myśli wycieczki, spacery, zwiedzanie okolicy dalekiej i bliskiej.
My zaczęłyśmy nasze wycieczki tego lata z dziadkami. Babci i dziadziusiowi przydało się trochę zmiany otoczenia a nam podobało się odkrywanie nowych miejsc ;)
Miałyśmy okazję odwiedzić Bałtów z jego interesujacym parkiem dinozaurów oraz Kurozwęki i krainę bizonów. Obie wycieczki bardzo udane dzięki dobremu towarzystwu ale i niezliczonej ilości nowych zwierzat. Zaplecze turystyczne obu miejsc dobrze rozplanowane więc szczerze polecamy ;)
Krótkie wycieczki warto zaczać już z najmłodszymi jako, że wówczas łatwiej przyzwyczajaja się do zmian a i my zdobywamy większa pewność siebie w podróży z bobasami. Jeśli tylko drzemie w nas mały podróżnik warto spróbować!

Co powinny wiedzieć dzieci?

Co powinny wiedzieć, czego powinny być nauczone? Jak szubko musza umieć czytać i rachować? Ile powinny czytać a jak często pływać? Pytania możemy mnożyć a co tak na prawde jest ważne w wychowaniu wiemy bez dodatkowych kursów i wykresów porównawczych. Miłość, akceptacja rodziców i wspólnie spędzone chwile. Wszystkiego innego naucza się gdy będa gotowe i przyjdzie na to pora.
Polecam świetny tekst przypominacz ;)
http://magicalchildhood.wordpress.com/2010/08/31/what-should-a-4-year-old-know/

Wspólne pieczenie

Wszyscy wiemy, że dzieci uwielbiają zabawę z garnkami, łyżkami, talerzami i wszystkim tym czym zajmują się rodzice w domu. Dlatego czemu nie włączyć dziecka do wspólnego gotowania i pieczenia. Oczywiście wszystko w ramach rozsądku oraz zachowując szczególną ostrożność.
Wspólne pitraszenie pozwala nie tylko zachęcić niejadka do jedzenia ale również uczy smaków, wprowadza nowe słownictwo, uczy koordynacji ruchów przy posługiwaniu się sztućcami.
Najważniejszy jest jednak czas spędzony z rodzicem, opiekunem i wspólna dobra zabawa!
ps. tak Oliwia pomagała przy wypieku rogalików i nie obeszło się bez podjadania marmolady ;)

Wyklejanki na szybko

Uciekajac przed upalem schowałyśmy się w zaciszu domowym. Przygotowałam biały papier, klej żelowy i dwa rodzaje papierków do naklejania. Jeden to pocięty stary błyszczacy balon, który zwijał się w rulon a drugi to paski różowych karteczek. Oliwka musiała się trochę natrudzić by nakleić świecaca folię, małe palce miały dobra gimnastykę ;)
Oczywiście zabawa klejem była udana a przy tym odwróciła uwagę od wysokiej temperatury i biegania w słońcu :)

Nad wodą

Nad wodą fajnie jest... Chce się zanucić słowa piosenki ;) Woda daje ochłodę w upalny dzień, pozwala spędzić aktywnie dzień. Nad jeziorem, rzeczką, zalewem czy basenie dzieci mają sporo frajdy pluskając się, ucząc się pływać. Oczywiście, pobyt z dzieckiem nad wodą, wymaga o wiele większych przygotowań ale 'zabawa jest warta świeczki ;)'
Wystarczy trochę się zastanowić i pakujemy torbę pełną niezbędnych rzeczy.

Propozycja niezbędnika nad wodę:
-filtry, okulary i kapelusze dla ochrony przed słońcem;
-parasol przeciwsłoneczny lub parawan;
-wodę do picia i przekaski;
-koc badź maty do leżakowania, świetnie sprawdzaja się leżaki i rozkładane, przenośne krzesełka;
-zabawki do piasku i dmuchane do wody;
-ręczniki, kostiumy kapielowe i suche ubrania;
-żel antybakteryjny do mycia rak na sucho, reczniki papierowe;

Warto wykorzystać czas spędzony nad wodą i opowiedzieć dzieciom jak wyglądają zwierzęta żyjące nad zalewem, jakie rośliny tu występują. Możemy podziwiać łodzie, jachty czy żaglówki, porównywać ich kolory i rozmiary. Jeśli jesteśmy na piaszczystej plaży budujmy zamki, rzeźby. Na kamienistej plaży zbierajmy muszle i kamyki a następnie porównujmy ich kształty.
Zabawa nad wodą to odkrywanie nowego wodnego środowiska. Bawiąc się z dzieckiem zadbajmy o jego bezpieczeństwo tak by ośmielić jego kontakt z wodą.
PS. W słoneczne dni nałóżcie filtry ochronne 20 minut przed wyjściem z domu tylko wtedy mamy pewność, że nie poparzymy skóry!