Saturday 23 February 2013

Przebieranki

Przebieranie się i wcielanie w inne postaci to jedna z najfajniejszych zabaw. Już od pierwszych pomysłów sięgamy po akcesoria takie jak ubrania, buty, chusty i puszczamy wodzę fantazji. Piszę -"puszczamy wodzę fantazji" gdyż jestem pewna, że każdy z nas pamięta takie zabawy ze swojego dzieciństwa.
Oczywiście w dobie tak bogatego rynku zabawek najprościej sięgnać po gotowe ubranka, sukienki ale jeśli tylko mamy trochę więcej czasu polecam zdanie się na własne pomysły. Kartonowe kapelusze, spódnice z chust, buty starszego brata, makijaż z farb do twarzy lub pomadki mamy sa niezastapione! Zabawa będzie trwała tak długo jak tylko zainteresujemy malucha lub zainspirujemy jego wyobraźnię. Warto więc stać się częścia maskarady i wcielić się w jakaś postać lub chociaż przymieżyć śmieszna czapkę. Dziecku z pewnościa spodoba się wspólna zabawa i śmiech. Przebieranki świetnie sprawdzaja się także podczas imprez urodzinowych Warto poprosić zaproszonych gości o pomysłowy ubiór. Przyjście w kolorowej masce lub sami zorganizujmy kilka gadżetów z których skorzystaja przybyli imprezowicze ;) Pamiatkowe zdjęcia będa niezapomniane a przy tym zabawa będzie przednia ;)
Zabawy imaginacyjne sprawdza się wszędzie i zawsze. Pamiętajmy o lustrze a dobra zabawa Was nie opuści. Bawiac się odkrywamy wyobraźnię naszego dziecka, pozwalamy mu być kreatywnym i ciekawskim :)





Thursday 21 February 2013

Hulajnoga

Moda na hulajnogi znów powraca. Słusznie! Są rewelacyjne dla dziecka w każdym wieku jak i dorosłych. Zachęcają do aktywności fizycznej, ćwiczenia balansu, ułatwiają przemieszczanie się.
Świetnie sprawdzają się na spacerach, wypadach na place zabaw i do parków. Hulajnoga nie wymaga wyszukanej sprawności gdyż z łatwością opanujemy jazdę na niej. Nawet mało ruchliwy człowieczek chętnie sprawdzi swe umiejętności.

Zalety można by mnożyć ale tak naprawdę od kiedy zachęcać malucha do skorzystania z hulajnogi?
Pamiętając o predyspozycjach i preferencjach naszych pociech możemy zainteresować się kupnem hulajnogi kiedy widzimy, że dziecko ma coraz lepszą koordynację ruchową. Zatem 15 - 17 miesięczny berbeć chętnie skopiuje starszaka i z zainteresowaniem będzie próbował odpychania i kręcenie kółkami. Oczywiście starsze dzieci, które nad wyraz chętnie korzystają z aktywności fizycznych będą zachwycone takim prezentem. Hulajnoga pozwala się wyhulać ;)

Jaką hulajnogę wybrać?
Oferta jest bogata jak i rodzaje hulajnóg. Oczywiście przy zakupie musimy zwrócić uwagę na to czy hulajnoga ma regulowaną rączkę, z czego wykonane są koła, czy hulajnoga ma antypoślizgową powierzchnię stopnia, czy jest łatwa do składania. Czasem warto wydać więcej tak by jakość produktu była bardzo dobra.
Do hulajnogi można wybrać potrzebne akcesoria takie jak torba, pojemnik na butelkę, pasek dzięki któremu przewiesimy ją przez ramię lub wózek no i nie zapominajmy o kasku i ochraniaczach!!!! Okarzą się niezbędne kiedy nasze dziecko polubi prędkość ;)

PS.
Z doświadczenia polecam firmę Micro, która pomimo wysokiej ceny oferuje produkty dla najmłodszych i najstarszych, a jakość szwajcarskiej firmy jest bezkonkurencyjna. W Polsce nie jest jeszcze tak znana a dystrybucją zajmuje się niewiele firm np. http://www.hulaj.org/
Warto także spojrzeć na rankingi hulajnóg i porównać najciekawsze produkty.
http://www.okazje.info.pl/sport-i-hobby/hulajnogi/ranking.htmlhttp://webranking.pl/2697/hulajnogi/#.USZtTqVi62o

My też już próbujemy ;)

Friday 15 February 2013

Bunt dwulatka

NIE!! NIE!!! NIE!!!! Płacz i zgrzytanie zębami... Rzucanie się na podłogę i uparty płacz...
Skąd my to znamy ... przypominają nam się sceny i zachowania a być może oczekujemy ich z trwogą?

Każde dziecko jest inne nie zapominajmy o tym! Zawsze istnieją odstępstwa od reguł. Jedne przechodzą etap buntu bardzo wcześnie kolejne mając prawie 3 lata. Świat reguł warto przedstawiać już najmłodszym jako, że mówi się o 8 miesięcznych bobasach budujących swe granice. Rozumienie dziecka to nie tylko wypowiadane 'tak'. Komunikacja zaczyna się dużo wcześniej.  Skoro brzdąc potrafi się komunikować niewerbalnie to oznacza, że jest w stanie nas zrozumieć.
Najważniejsze by się nie załamywać i nie poddawać. Cierpliwość i konsekwencja są po naszej stronie a chęć wspierania rozwoju motywuje. Nie zapominajmy, że chcemy pomóc naszemu dziecku.

Jak przetrwać bunt dwulatka? Jak nie dać sobą manipulować? Jak nie załamywać rąk? Jakie metody działania są najefektywniejsze?

W okresie wzmożonego buntu dziecka obserwacja i chęć obiektywnego patrzenia na sytuację jest niezastąpiona. Zdrowy rozsądek! Wiem, wiem często pod wpływem emocji trudno zapanować nad swoim gniewem bo i nawet nasza szala się czasem przeważa... Aczkolwiek nie dajmy się ponieść nerwom - wdech, wydech, wyjdź z pokoju lub zamknij drzwi na chwilę - zdrowy rozsądek popłaca :)

Zostawmy dziecku trochę swobody. Obserwujmy malucha, być może jego zachowanie jest zupełnie niewinne a my oceniamy je zbyt surowo. Być może daliśmy dziecku możliwość dokonania złego wyboru... (Przykładowo kiedy zostawiamy dziecko samo przy otwartych drzwiach do łazienki budzimy jego ciekawość kranami, wanną, czy też otwartym sedesem ;)
Odwracajmy uwagę dziecka jeśli czujemy, że zaraz będziemy musieli czegoś zabronić. Nic nie sprawdza się tak dobrze jak nowa zabawa, coś atrakcyjnego do obserwacji. Spróbujmy skupić uwagę na czymś bardziej rozważnym, zarówno atrakcyjnym dla buntownika.
Widząc, że maluch lubi aktywności fizyczne: wspinanie się na krzesła, stoły, meble zabrońmy robienia tego w domach gdzie upadek jest niebezpieczny natomiast dziecięce predyspozycje wykorzystajmy jako inspirację do kolejnej zabawy poza domem. Spróbujmy dać szansę wybiegania się, szaleństwa na placu zabaw. Wspinajmy się razem z dzieckiem na miękkie  do basenu z piłkami. Obserwujmy i asekurujmy wchodzenie na najwyższe szczeble drabinek. Tzw. zmęczenie materiału zawsze pomaga ;) Jeśli maluch  uwielbia malować po ścianach babcinego pokoju przyklejmy do ścian specjalny papier, tablicę do rysowania kredą, organizujmy konkursy na najlepsze laurki, walentynki czy też po prostu rysujmy kredą po chodnikach ;) Dziecko podpowiada nam czym jest zainteresowane i jaką dziedzinę pragnie odkrywać. Idźmy śladami zainteresowań a nie budujmy tylko granic. Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku tak by zabawa nie stanowiła zagrożenia.

Pamiętajmy - NIE = JESTEM
Nasze dziecko pragnie samo badać i poznawać świat. Pozwólmy dziecku być odkrywcą i wspierajmy jego działania. Nie zapominajmy, że poszerzając możliwości dziecko także się uczy. Dajmy dziecku szansę na budowanie własnych granic. Co jest często opatrzone krzykiem, płaczem czy tupaniem nogami. Bywa, że właśnie takie jest następstwo w etapach rozwoju.
Nasza rola w spieraniu tych etapów, winna budzić poczucie bezpieczeństwa u malucha. Dajmy mu odczuć, że jesteśmy niezmienni i konsekwentni. Twórzmy i pokazujmy zasady w działaniu świata. Ulegając nagannemu zachowaniu dziecka tworzymy przekonanie, że nie jesteśmy aż tak silni. A co za tym idzie burzymy porządek i budzimy brak poczucia bezpieczeństwa.

Konsekwencja oraz cierpiliwość są sprzymierzeńcami rodziców i opiekunów!!! Kierując się wcześniej ustalonymi zasadami jesteśmy w stanie wyjść zwycięsko z każdej sytuacji. Nie zapominajmy o tym, że mamy przed sobą małego człowieka, który pragnie odkrywać świat, ludzi i nowe sytuacje.