Monday 19 November 2012

Jak oswoić niejadka

Jak oswoić niejadka? Co zrobić kiedy dziecko sięga częściej po słodkości niż po obiad mamy czy kanapkę? 
Pytania to pojawią się w mojej głowie za każdym razem kiedy spotykam utrapioną mamę lub babcię. Wiem na pewno, że jestem sporą szczęściarą myśląc o mojej córce, która ma spory apetyt i chętnie próbuje nowych potraw.
 A jak tego dokonałyśmy? Chyba ważne są też geny ;) - sama uwielbiam delektować się posiłkami i celebrować ich przyrządzanie. A czym skorupka za młodu nasiąknie...

Przede wszystkim ważne jest wspólne jedzenie i dzielenie się posiłkami. To czas na kosztowanie nowych smaków, rozmowę i bycie ze sobą.  Zapomnijmy o telewizorach i telefonach w czasie obiadu i śniadania. Pozwólmy sobie delektować się jedzeniem. Siedząc wspólnie przy stole dajemy dziecku możliwość próbowania naszych potraw i nie starajmy się wymyślać czegoś w zastępstwie tylko dlatego, że nie zjadło swojej porcji. Musimy być konsekwentni. Jeśli dziecku nie smakują brokuły bądź nie lubi mięska nie poddawajmy się za pierwszym czy drugim razem. Możemy podać te produkty jeszcze kilka razy zanim zaczniemy przygotowywać je w zupełnie inny sposób np. dodając sos serowy, dzieląc na mniejsze kawałki, bądź podając je w innej kolejności. Możliwości jest naprawdę wiele, a jeśli brakuje nam pomysłów po prostu sięgnijmy po książki kucharskie czy internet (blogi kulinarne ;)

Z przedszkolakiem możemy zacząć śmiało wspólnie gotować. A tu zaczyna się prawdziwa zabawa. Chodzi o to by było kolorowo, zdrowo i zabawnie. Maluch może pomóc mieszać, wsypywać, dolewać, a przede wszystkim próbować. Opisując swe doznania smakowe, dziecko może udzielić nam wskazówek co tak najbardziej mu smakuje. Sięgajmy po przepisy, które nie są zbyt skomplikowane i niezbyt czasochłonne. Świetnie jeśli będziemy używać kilka rodzajów warzyw czy owoców. Zapytajmy dziecka o zdanie. O to czy ma jakieś pomysły odnośnie wspólnie gotowanej potrawy. Może zainteresowania dziecka mogą być wskazówką do tego jaką potrawę wybrać. Jeśli np. dzieciaczek uwielbia lokomotywy to możemy zmienić nieco nazwę potrawy i jej skład podając "pędzące kurczaki w wagonach sałaty z kukurydzą" ;)
Najfajniejszym punktem programu może być oczywiście przystrajanie talerzy, dekorowanie ich świeżymi warzywami czy owocami. Formowanie kształtu potrawy oraz nakrywanie do stołu. Czynności te pomogą nauczyć nasze dzieci poprawnych manier.
Nie zrażajmy się  kiedy dziecko mimo to nie chce próbować jedzonka. Zaprośmy wtedy kolegę lub koleżankę dziecka, które z chęcią skosztuje czegoś nowego, bowiem miłe towarzystwo może zainspirować naszego niejadka do sięgnięcia po talerzyk.
W czasie sezony letniego czy jesiennego możemy wybrać się na wieś, do ogródka gdzie rosną przykładowo sezonowe  warzywa. Pokażmy brzdącowi jak dojrzewają jego ulubione pomidory i jak zbiera się maliny czy orzechy. Dzień spędzony na świeżym powietrzu służy piknikom czy grillom. Na łonie natury wszystko smakuje lepiej. Zaangażujmy dziecko do przygotowań i pokażmy mu co to jest przyjemność wspólnego, zdrowego biesiadowania. Czując przyjazną atmosferę zapragnie częściej spotykać się przy stole.

Wiem, z doświadczenia, że zmuszanie nie daje takich rezultatów jak budowanie atmosfery relaksu i przyjemności w czasie posiłku. Starajmy się zachęcać poprzez zabawę a nie poprzez zakazy i nakazy. Dając wybór manu dajemy szansę dziecku na poznawanie nowych smaków.

Gdzie szukać inspiracji kulinarnych w budowaniu menu dla dzieci?
Niezastąpiona jest oczywiście Annabel Karmel;
książki kucharskie dla dzieci
http://www.pikinini.pl/dziecko_gotuje/ksiazki_kucharskie_dla_dzieci


No comments:

Post a Comment